Trade marketingowe podsumowanie maja 2025
Ten maj nie był jak majówka – działo się za dużo, żeby się nudzić.
Retail media przyspiesza, sklepowe ekspozycje rosną, a niektóre rozwiązania wołają o naprawę… albo o szalik 😉
Do tego doszła nasza konferencja – Shopper Marketing Conference – która po raz kolejny pokazała, że branża ma apetyt na wiedzę, inspiracje i dobre przykłady z rynku.
W skrócie: trochę inspiracji, trochę przestrogi – i wszystko to, co sami chcielibyście zobaczyć na sklepowej trasie.

Szykujcie kasę !!!
Macie już w swoich firmach specjalistów do retail media? Jeżeli nie to będą oni w najbliższym czasie niezbędni. Albo nowi ludzie, albo też ich kompetencje których oczywiście możecie nabyć również Wy!
Retail media to dziś jeden z najdynamiczniej rozwijających się kanałów reklamy cyfrowej. Według prognoz amerykańskiego eMarketer, wydatki na reklamy w tym segmencie wzrosną w USA z 51,94 mld USD w 2024 roku do niemal 98 mld USD w 2028 roku – to aż
+88,5% dynamiki w zaledwie 4 lata!
A wiadomo, co w USA teraz, to u nas już niedługo.
I bardzo ważne będzie, aby tymi olbrzymimi budżetami, na które producenci będą musieli znaleźć środki, odpowiednio zarządzać. Presja ze strony retailerów na ich pozyskanie będzie bardzo duża. Ktoś więc będzie musiał w firmach umieć oddzielić „ziarno od plew”.
Nie sztuką jest w końcu kupić duże ekrany LCD. Sztuką jest zainstalować je tak aby były widoczne dla shoppera. Oraz wyświetlać na nich takie komunikaty, które przyciągną uwagę shopperów i skłonią ich do działania.
Dobrym przykładem jest moim zdaniem Żabka w Starym Browarze.
Nie dość, że ekran jest umieszczony tak, aby „zaczepiać” ludzi przechodzących obok sklepu, to animacja na nim wyświetlana jest naprawdę bardzo dobra! Sprawdźcie sami.
Jest w niej wszystko:
– zaskoczenie,
– dynamika,
– efektowne 3D „wyskakujące” z formatu,
– bardzo czytelne Call to Action.
Jak to, moim zdaniem, zrobić źle widać na poniższym filmie. Ekran jest ustawiony w przedsionku sklepu, jeszcze przed strefą dekompresji. Prawdopodobnie więc jest w ogóle przez klientów nie zauważany.
Zwrócicie uwagę na szalik wiszący w jego prawym górnym rogu. On tam wisi już osiem miesięcy! Sklep jest koło naszej firmy więc zaglądam tam często. Według mnie ten szalik świadczy to o tym, że nikt się tym ekranem nie interesuje. Ani klienci, ani personel, ani supervisor systemu digital, ani nawet przedstawiciel handlowy reklamodawców.
60.000 potencjalnych miejsc dodatkowej ekspozycji
Tyle jest w naszym kraju sklepów w kanale tradycyjnym. Odpowiadają one nadal za 26% całego obrotu FMCG. To właśnie w takich punktach nadal można najłatwiej zainstalować display naladowy, albo przykasowy. Trzeba je tylko w przemyślamy sposób projektować. Tak jak na przykład zrobiła to Grupa Żywiec:
– świetna konstrukcja „na zakładkę” – maksymalne wykorzystanie przestrzeni i nietypowa, a jednocześnie bardzo czytelna ekspozycja towaru.
– dużo miejsca na branding po bokach
– trafnie dobrany asortyment
– puszki w małych pojemnościach.
– proste i jasne Call To Action.
– efektowne detale z plexi FLUO wzmacniające widoczność
Dobrych przykładów wykorzystania powierzchni przy kasie można oczywiście znaleźć więcej.
Tegoroczny maj obrodził nam efektownymi zabudowami paletowymi
Każdy pretekst jest dobry, aby zawalczyć o uwagę shoppera. Może to być różowy flaming jak w przypadku Crunchips, chlap mleka do szklanki w Alpro, wir bąbelków w Soda Stream, duży ikoniczny kubek Nescafe, a nawet bardzo czytelne hasło – Winiary.
Niektórzy mają ten luksus, że mogą się oprzeć na motywach filmów aktualnie goszczących na ekranach kin. Doritosy postawiły naprawdę imponującą konstrukcję, która swoją „kanciastością” jednoznacznie kojarzy się z bijącym rekordy popularności „Minecraft:Film”.
Disney zdecydował się zaś na dużą skalę – jego zabudowa Lilio i Stich eksponująca książki i tekstylia nawiązujące do filmu to aż dwie palety łączone krótkim bokiem. Brand hero słusznych rozmiarów jest w jej centralnej części.

Jak powinien wyglądać ekspozytor dla piwa premium?
To pytanie, które często pada w briefach dużych browarów. Teoretyczna odpowiedź zgodna ze sztuką designu jest w miarę prosta: duży branding, oszczędna grafika, jakościowe surowce, niewielkie zatowarowanie. To tyle jeśli chodzi o teorię. Wprowadzenie jej w życie nie jest wcale takie proste. Wydaje się jednak, że projektantom od tego displaya Stella Artois się to udało. Mamy tutaj bardzo pomysłową bryłę z podświetlonym zarysem szklanki, nienachalny, ale widoczny branding oraz nieprzeładowaną towarem ekspozycję.
Miejsce na półce nie jest dane raz na zawsze
To że ilość face’ów gwarantuje nam kontrakt z siecią, albo ustna obietnica kierownika działu w konkretnym sklepie to tylko połowa sukcesu. Dobrze jest te wywalczone z trudem centymetry półki oznakować. Sama wkładka do listwy może nie wystarczyć. Wtedy przychodzą nam z pomocą stopery (drukowane na cieńszym lub grubszym tworzywie). Jeżeli budżet pozwali możemy je zintegrować z nakładką na półkę lub listwę cenową. Tak oznakowane miejsce, nie dość że znacznie bardziej widoczne dla shoppera będzie też trudniejsze do zagarnięcia przez nasza konkurencję 🙂
Synergia Rentowności
Najnowsza książka Romana Szymczaka to nie jest lektura łatwa i przyjemna!
I nie mam tu na myśli języka, w jakim została napisana – bo ten jest bardzo przystępny. Chodzi o tematy, których dotyka i zagadnienia, na które zwraca uwagę. Realizacja każdego z zadań, które autor stawia przed category managerami, nie jest prosta. Jest natomiast niewątpliwie niezbędna!
Nie wszystkie problemy sprzedażowe da się w końcu rozwiązać obniżką cen, czy aktywacją konsumencką. Jeśli producent i detalista nie nawiążą bliższej, stałej współpracy w celu długofalowego rozwoju całej kategorii, ich codzienna praca będzie jedynie udręką i walką o doraźne wyniki w Excelu.
Oczywiście mojemu sercu najbliższe są rozdziały 6 i 7, traktujące o strategiach promocyjnych i merchandisingowych. Stanowią one znakomite kompendium praktycznej wiedzy o tych narzędziach trade marketingu – a tego nigdy za wiele.
Jednym słowem – lektura obowiązkowa. Zarówno dla branżowych juniorów, jak i seniorów.
A z kodem SYNERGIA3M przesyłkę dostaniecie gratis.
Koniec i bomba! A kto nie był
i nie widział, ten trąba!
To luźna parafraza słynnego zakończenia „Ferdydurke” Witolda Gombrowicza 🙂
Ale trudno o lepsze podsumowanie tego, co się wydarzyło 21-go maja.
Kolejna edycja Shopper Marketing Conference za nami. My – organizatorzy i prelegenci – jesteśmy bardzo zadowoleni.
Wy – uczestnicy – również wydawaliście się usatysfakcjonowani.
➤ Przyszliście tłumnie – ponad 200 osób,
➤ Zostaliście do końca, mimo że prelekcje się przedłużyły,
➤ A prelegentów oceniliście bardzo wysoko.
Dziękujemy za obecność, energię, rozmowy i pytania!
Cieszymy się, że to wydarzenie ma dla Was realną wartość – i już teraz mamy nadzieję, że zobaczymy się w komplecie za rok.
A póki co – zapraszamy do obejrzenia krótkiej wideorelacji z konferencji!