Trade
marketingowe
podsumowanie
marca 2025
Aż 60% Polaków przyznaje, że ogląda gazetki reklamowe i inne przesyłki direct mail, które znajduje w swoich skrzynkach pocztowych! Takie dane prezentuje najnowszy raport Stowarzyszenia Marketingu Bezpośredniego oraz instytutu ARC.
To zaskakująco dobry wynik – tym bardziej, jeżeli zestawimygo ze średnią otwieralnością (CTR) newsletterów, która wynosi od 2% do 4% (globalne dane MailerLite i GetResponse).
Wydaje się więc, że nasza wspólna, offline’owa praca nadal ma sens 🙂

Przegapione
okazje 
Większość brandów ma z reguły kłopot ze znalezieniem okazji, aby pokazać coś nowego w przestrzeni sklepu. Ich agencje, nie mając do dyspozycji żadnych świeżych motywów, dwoją się i troją, aby pokazać w inny, zaskakujący sposób te same packshoty i key visuale. Inaczej jest z Johnniem Walkerem. Ta marka, dzięki globalnym kontraktom, dostaje preteksty, aby zdominować komunikację wewnątrz sklepową, a z tego nie korzysta.
Przypadkiem zobaczyłem na półce limitowaną edycję JW Squid Game – czyli owoc współpracy z serialem, który jest najczęściej na świecie oglądaną produkcją Netflixa! A tutaj nic, nawet małego wobblerka. O displayu albo wyspie paletowej nie mówiąc. Szkoda – bo pomysłów na efektowną, z daleka widoczną grafikę byłoby bez liku.
Podobna sytuacja miała niestety miejsce kilka lat temu. Wtedy marka miała przepiękne butelki, które były owocem współpracy z innym mega popularnym serialem – Grą o Tron. Wtedy też niestety nie spotkałem żadnej aktywności in-store związanej z tym produktem.
W shopper marketingu jest więc tak jak w życiu – jedni mają za dużo i z tego nie korzystają,
a inni mają za mało i muszą się gimnastykować 🙂
PS. Oczywiście, jeżeli macie jakieś zdjęcia aktywacji sklepowych dla tej whisky,
to dajcie koniecznie znać!

Lustereczko
powiedz
przecie…
Jeżeli się dobrze przyjrzeć dowolnemu badaniu eye tracking ze sklepu, to widać, że nas, ludzi, najbardziej na zakupach interesują… inni ludzie! To właśnie na sylwetki, na twarze, na oczy innych kupujących najczęściej pada wzrok shoppera. A tak ogólnie, to najbardziej lubimy patrzeć na siebie. Dlatego nigdy nie przejdziemy obojętnie obok lustra.
W świetny sposób wykorzystała to swego czasu Coca-Cola w tej końcówce regału. Umieściła w niej lustro będące od razu ekranem LCD. Więc „złapana” uwaga klienta była od razu atakowana komunikatem reklamowym.
Ale jaki pomysł przyświecał projektantom displaya Avon – nie mam pojęcia. Lustrzana plexi umieszczona na bokach ekspozycji jest za nisko, aby móc się w niej przejrzeć. Nawet jeżeli ktoś jest niższy, to ma na wysokości swojej twarzy nadrukowany logotyp. Dodatkowo odbicia z wnętrza sklepu, moim zdaniem, w bardzo skuteczny sposób „maskują” całą konstrukcję – tak, że ciężko ją w ogóle zauważyć!
Warto się przyłożyć
do projektu i budżetu
W ubiegłorocznym badaniu skuteczności materiałów POS wyszło nam, że końcówki regałów zajęły zaszczytne trzecie miejsce. Jest to więc bardzo skuteczne narzędzie ekspozycji i sprzedaży. Stąd konstrukcje te stanowią z reguły przykłady bardzo rzetelnie zaprojektowanych i wyprodukowanych materiałów POS. I to nie tylko w kategorii alkoholowej.
Królują tutaj przede wszystkim trwałe surowce, takie jak płyta meblowa oraz MDF, a także oświetlenie w naprawdę wielu wariantach. Często można też spotkać większe lub mniejsze chłodziarki (w końcu najczęściej te zabudowy są zlokalizowane w pobliżu kas – a więc mogą serwować produkt gotowy do użycia).
Display
Superstar
Award
Niemiecki magazyn branżowy „Display” przyznał nagrody dla najlepszych materiałów POS w roku 2024. Mnie osobiście urzekły trzy konstrukcje, które zresztą zajęły czołowe miejsca w tym plebiscycie.
Pierwsza z nich to kartonowa zabudowa paletowa rumu Kraken. Bardzo charakterystyczna dla tej marki macka ośmiornicy trzymająca butelkę stanowi tutaj centralną część ekspozycji. Dzięki zmyślnemu połączeniu dwóch arkuszy z grafiką toper, pomimo iż jest wysoki, zachowuje zapewne dużą stabilność.
Druga to naladowa chłodziarka napoju energetycznego Take Off. Innowacyjne jest tutaj ułożenie produktów oraz rezygnacja z ich „frontalnej” ekspozycji. Dzięki temu cała konstrukcja zajmuje bardzo mało miejsca i ma dużą, widoczną z boku grafikę. Ktoś tu naprawdę sprawdził, jak wyglądają lady w punktach detalicznych.
Trójka to bardzo pieczołowicie zaprojektowany i wyprodukowany giftbox Kit Kat skierowany do internetowych influencerów. Tę grupę „zawodową” bardzo ciężko jest czymś zaskoczyć.
Wiosna w kanale DIY
Kanał hipermarketów budowlanych jest specyficzny, jeżeli chodzi o znajdujące się w nim materiały POS. A to za sprawą prezentowanych tam produktów często występujących w nietypowym kształcie. Wymaga to od projektantów bardzo kreatywnego podejścia do swojej pracy, bo tego asortymentu z reguły nie da się pokazać w standardowy sposób!
Dobrym przykładem jest choćby ta kartonowa półpaletka, na której są wyeksponowane weed pullery, czyli wyrywacze do chwastów.
W DIY nawet krawat/dyspenser ma inny, większy rozmiar, gdyż można go przywiesić na przykład na ekspozycji z roślinami.

W hipermarketach tego kanału bardzo podoba mi się fakt, że nawet jeżeli projektanci danej ekspozycji zapomną o jakimś istotnym detalu, który ma szansę poprawić sprzedaż, to personel może sam go sobie „skombinować”. Tak jak w przykładzie poniżej, gdzie dzięki dodatkowemu elementowi z płyty OSB pojawia się miejsce na ekspozycję rozpakowanego towaru.

Wyjście
poza format
Ludzka uwaga jest zasobem ograniczonym, a jej efektywne przyciągnięcie stanowi kluczowe wyzwanie w projektowaniu materiałów POS. Dlatego też, nawet w przypadku tak standardowych narzędzi jakimi są kartonowe displaye, bardzo cenne są próby wyjścia poza format. I w przenośni, i dosłownie. Bo to właśnie złamanie oczywistego schematu bryły bądź grafiki może skutkować „złapaniem” wzroku przechodzącego shoppera.
Stosunek Polaków do
drukowanych materiałów
marketingowych
Opublikowano ostatnio bardzo ciekawy raport pokazujący, gdzie znajdujemy się dzisiaj z naszymi ofertami w gazetkach sieci handlowych. I miejsce to – przyznam się Wam – jest dla mnie miłym zaskoczeniem. Materiały drukowane nadal cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem naszych rodaków. Z badania tego wynika wręcz, że gazetki są nadal bardziej popularne niż aplikacje mobilne!

Oczywiście, czytając go, należy mieć na uwadze, że badanie zostało co prawda zrobione przez szacowny instytut badawczy ARC, ale zamówiło je Stowarzyszenie Marketingu Bezpośredniego. A staropolskie przysłowie mówi: „Każda pliszka swój ogonek chwali” 🙂

Już za półtorej miesiąca spotykamy się na trzeciej edycji naszej wyjątkowej konferencji.
Jeżeli jeszcze nie przesłaliście swojego zgłoszenia, to nie ma na co czekać 🙂
Gdybyście się jednak nadal wahali, to obejrzyjcie dwie najwyżej ocenione przez uczestników prezentacje
z ubiegłorocznej edycji naszego eventu.
Ich merytoryczny poziom na pewno przekona niezdecydowanych!